Siódmego dnia modlitw do Sentara przyszedł sam Jofuku. Nie podarował mu jednak eliksiru ani nie wskazał drogi, powiedział mu, że nie jest na tyle odpowiedzialnym, pracowitym i opanowanym człowiekiem, który byłby zdolny żyć jako pustelnik wiecznym życiem. Wysłał więc Sentara do krainy wiecznego życia, aby tam poznał, na czym ono polega.
W krainie tej wszyscy byli znudzeni i wyczerpani z wiecznego życia, wypijali trucizny, zjadali niejadalne ryby, jednak nikt nigdy nie umarł ani nie zachorował. Po 300 latach życia w tym miejscu Sentaro zapragnął wrócić do swego dawnego życia, do przyjaciół i rodziny, w końcu zapragnął umrzeć.