Monotonność wieczności bardzo go męczyła. Znów wznosił modły do Jofuka o powrót do swego rodzimego kraju. W pewnym momencie w kieszeni znalazł papierowego ptaka, który przyniósł Sentara wcześniej do krainy wiecznego życia. Sentaro znów usiadł na jogo ptaka, który wzbił się ponad niebiosa i unosił Sentara z powrotem. Nad oceanem jednak spotkała ich silna burza. Jastrząb spadł do wody a z nim Sentaro, który krzyczał i wołał o pomoc. Tym bardziej się przestraszył, gdy w jego stronę płynął ogromny rekin. Już rozwierał szczęki, już Sentara miał w paszczy, kiedy ten nagle ocknął się z powrotem w świątyni Jofuku.
Categories